Inwestowanie w monety bulionowe ma swoje podstawy w bulionizmie. Ta ekonomiczna filozofia, propagowana zresztą przez większość krajów europejskich zakładała, że gromadzenie przez państwo kruszców szlachetnych przedkłada się na jego stabilność finansową i ogólnie pojęte bogactwo. Monety bulionowe bije się właśnie w tym celu. I choć w wielu przypadkach nie mają one zadeklarowanego nominału, to i tak ich wartość (ze względu na obecność metali szlachetnych), z biegiem czasu wzrasta.
Zostań bulionerem, czyli kosztowne, ale i opłacalne hobby
Monety bulionowe, w przeciwieństwie do monet kolekcjonerskich są emitowane w celach inwestycyjnych. I choć wiele z nich (np słynne Krugerrandy) mają cechy monet kolekcjonerskich (są oficjalnym środkiem płatniczym w RPA) to ich wartość i tak jest bardzo duża.
Dlaczego monety bulionowe to doskonały środek inwestycyjny? Głównie dlatego, że do ich bicia wykorzystuje się czyste metale szlachetne (złoto, srebro, platyna). Jedynie w niektórych monetach, ze względu na potrzebę wzmocnienia ich trwałości, stosuje się domieszki np. miedzi (tak jest we wspomnianych wcześniej Krugerrandach).
Monety bulionowe mają wartość kolekcjonerską wyłącznie dla majętnych kolekcjonerów. Niemniej biorąc pod uwagę stale rosnące ceny złota w Polsce, inwestycja ta jest bardzo opłacalna.
Chcę kolekcjonować monety bulionowe. Na co powinienem zwracać uwagę?
Pierwszą rzeczą, na którą przyszły bulioner powinien zwrócić uwagę, jest oczywiście zbywalność monety. Posiadanie mało znanych okazów może i jest gwarantem dużej stopy zwrotu, ale nie daje nam gwarancji szybkiego upłynnienia kruszcu. W efekcie zainwestowane środki zamrażamy na długi czas, bez możliwości ich łatwego odzyskania. Obrót monetami różni się nieco odmiennymi zasadami niż złoto i srebro inwestycyjne w postaci sztabek.
Warto również zwracać uwagę na panującą na rynkach tendencję. Przykładowo w 2013 roku, kanadyjski Liść Dębu (zarówno w odmianie srebrnej jak i złotej), pobił rekord sprzedaży zanotowany dwa lata wcześniej. Tym samym kanadyjskiej mennicy udało się pokonać największego konkurenta na tamtejszym rynku, jakim jest mennica amerykańska. Tak duże zainteresowanie kanadyjskimi monetami bulionowymi, zwiastuje ich zwiększoną podaż na rynku, co przedłoży się na niższe wzrosty wartości inwestycyjnej monety.
O wartości monet bulionowych decydują ważne, światowe wydarzenia. Przykładowo wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych sprawił, że wartość złota nie tylko na amerykańskim, ale przede wszystkim na światowym rynku diametralnie wzrosła. Podobny wzrost zanotowały rynki podczas ostatniego ostrzału bazy lotniczej w Syrii.
Zanim kupisz monety bulionowe…
Ze względu na to, że monety bulionowe są bite wyłącznie z metali szlachetnych, ich wartości nie charakteryzuje cena nominalna, ale wartość jednej uncji danego metalu szlachetnego. Monety lokacyjne są zresztą bite w różnych wartościach wagowych, od 1 uncji, po 1/10 uncji. Warto jednocześnie podkreślić, że poszczególne wartości wagowe są znormalizowane, co znacznie ułatwia późniejszą wycenę monety.
W przeciwieństwie do monet kolekcjonerskich, monety inwestycyjne nie mogą być nabywane pod wpływem emocji, bądź chwilowej mody. Przykładem niech będzie kolekcja wydana przez nowozelandzką pocztę. Jej popularność gwałtownie wzrosła po tym, jak w kinach pojawił się film Petera Jacksona „Władca Pierścieni”. W ten sposób, rynek numizmatyczny w Europie, został „zalany” przez skądinąd egzotyczną monetę kolekcjonerską.
Czy warto inwestować w „bulionówki”?
W monety bulionowe warto inwestować głównie z dwóch powodów. Po pierwsze – gwarantują w miarę wysokie stopy zwrotu i nie są tak wrażliwe na wahania rynków jak chociażby monety kolekcjonerskie. Po drugie – monety inwestycyjne są doskonałym środkiem alokacyjnym na okres wojny.