Pierwszy milion to dla wielu niedościgła kwota, która kojarzy się głównie ze znanym powiedzeniem. Tymczasem wystarczy zmienić swoje nastawienie do pracy oraz dokonać niezbędnych oszczędności, aby po kilku latach rachunek bankowy miał wymarzone saldo.
Milionerzy ciągle inwestują
Milion można z powodzeniem zarobić, także wtedy, gdy nasza miesięczna pensja nie jest zbyt wysoka. Problemem najczęściej nie są same dochody czy wysokość pensji, ale stosunek do wydawania zarobionych pieniędzy. Osoby, które uznawane są za milionerów, swoje zyski nieustannie inwestują. Część zarobionych pieniędzy, zwykle co najmniej 10%, jest odkładana z myślą o przyszłej emeryturze, część jest inwestowana we własne dokształcanie. Natomiast same zyski przeznaczone są na kolejne inwestycje, m.in. w akcje, obligacje, ale również w rozwój własnej firmy w przypadku osób, które prowadzą własną działalność.
Odkładanie nawet niewielkich kwot
Jeśli wymarzony milion ma być celem oszczędnościowym, wówczas warto stworzyć plan oszczędzania, który przybliży inwestora do kwoty miliona złotych. Choć najczęściej codzienne wydatki nie zaprzątają naszej uwagi, to należy się przyjrzeć, na co najczęściej wydajemy pieniądze, z czego można zrezygnować, a co zastąpić tańszym odpowiednikiem, aby zaoszczędzone w ten sposób pieniądze odłożyć z myślą o finansowej stabilności.
Praca także dodatkowa
Osoby, które uważają, że osiągają zbyt niskie dochody, zamiast narzekania na swój los mogą się zabrać za realizację dodatkowych zleceń oraz wykorzystać czas wolny do zarabiania. Dodatkowa praca w weekendy czy po godzinach, zlecenia wykonywane w czasie wolnym, ale również korepetycje i inne płatne prace mogą nas przybliżyć do upragnionego miliona. Jednak oprócz pracy warto się skupić na stworzeniu planu inwestycyjnego, w którym wykorzystane będą także dodatkowe instrumenty finansowe. Fundusze inwestycyjne, programy strukturyzowane oraz inwestowanie na giełdzie to instrumenty obarczone dość dużym ryzykiem, a jednocześnie zapewniające dość wysokie stopy zwrotu.
